40-letni mężczyzna odpowie za kradzież quada i próbę jego sprzedaży. Grozi mu nawet do 5 lat więzienia.
Dwa dni temu policjanci z Kruszwicy wyjaśnili temat kradzieży dokonanej przez mieszkańca gminy. Wymyślił historię i chciał odwrócić uwagę od prawdziwego sprawcy. Tymczasem złodziejem był on sam.
- Kilka dni temu mieszkańcowi gminy Kruszwica podczas jazdy zepsuł się quad. Poprosił przypadkowego właściciela posesji, aby ten przechował mu pojazd. W ciągu kilku dni mężczyzna miał zorganizować sobie transport holowniczy. Gdy właściciel quada zgłosił się do życzliwego mężczyzny, dowiedział się, że pojazd ten odebrał jego brat. Z racji tego, że posiadacz quada brata nie ma, powiadomił o kradzieży kruszwicką Policję - mówi Izabella Drobniecka z Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu.
Jak wynika z informacji Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu, podczas ustaleń mundurowych okazało się, że o całej sytuacji dobrze poinformowany był bratanek właściciela posesji. To on próbował wprowadzić wszystkich w błąd.
- Podczas wizyty policji, Powiedział bowiem, że po quada zgłosiło się dwóch nieznanych mężczyzn. Tym słowom policjanci nie dali wiary. Weryfikując informacje, ustalili ponad wszelką wątpliwość, że w kradzież zamieszany jest właśnie on. Tak faktycznie było. Podejrzany, skradziony pojazd ukrył w odległych krzakach, bo chciał go sprzedać z zyskiem dla siebie. Po tym, jak zorientował się, iż sprawa nabiera niekorzystny dla niego obrót, quada wydobył z ukrycia i jakby nigdy nic, zostawił u wuja na posesji - dodaje rozmówca.
40-letni mężczyzna odpowie za przestępstwo kradzieży pojazdu.
0 komentarze:
Prześlij komentarz